Brak wpisów.

MAMY WIZJĘ, ATUTY I SZANSĘ | Spółka Restrukturyzacji Kopalń S.A.

Strona główna/Media/Aktualności/MAMY WIZJĘ, ATUTY I SZANSĘ

MAMY WIZJĘ, ATUTY I SZANSĘ

20 Grudnia 2023

Dr inż. JANUSZ SMOLIŁO - Prezes Zarządu Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A. oraz prof. dr hab. ADAM SMOLIŃSKI - Wiceprezes Zarządu ds. Innowacji Technologicznych i Zamówień o kierunkach działania i tworzeniu nowego wizerunku Spółki.

Mamy wizję, atuty i szansę

Jacek Szyperski (Dział Marketingu i Wizerunku Spółki SRK S.A.): SRK S.A. najczęściej postrzegana jest przez pryzmat likwidatora kopalń. W jakim kierunku zmierza Spółka?

Janusz Smoliło: Chcemy zmienić ocenę i spojrzenie na naszą Spółkę. Faktycznie jest tak, że zajmujemy się likwidacją kopalń, rekultywacją pogórniczych terenów, naprawianiem szkód wynikających z eksploatacji złóż węgla. Jednak coraz mocniej angażujemy się w działania związane z odnową, restrukturyzacją, rewitalizacją, innowacyjnością i transformacją. W ten sposób staramy się kształtować nowy, adekwatny do naszych wysiłków wizerunek firmy. Nie możemy zapominać, że za tymi wszystkimi działaniami idzie tworzenie nowych, przyjaznych środowisku miejsc pracy, nowych i przyjaznych środowisku źródeł energii. Mamy potencjał, który musimy dobrze wykorzystać. Są też pewne ograniczenia, bo Komisja Europejska, ze względów proceduralnych, stoi na stanowisku, że jesteśmy od likwidowania kopalń. Jednak trzeba przecież dać ludziom coś w zamian. Przede wszystkim nowe miejsca pracy, nowe zakłady pracy.

Adam Smoliński: Zdecydowanie idziemy w stronę restrukturyzacji i innowacji. Jesteśmy zdeterminowani, aby odejść od postrzegania naszej firmy jedynie przez pryzmat likwidacji  górnictwa, tego smutnego w swym wyrazie procesu zamykania kluczowej dla naszego regionu branży. Dlatego mocno wchodzimy w sferę odnawialnych źródeł energii.

Janusz Smoliło: Aby wszystkie nasze zadania skutecznie realizować byliśmy dotąd w prawie 100 proc. dotowani z budżetu państwa. Jestem przekonany, że jesteśmy w stanie, przynajmniej w części, sami na siebie zarabiać, wykorzystując swój potencjał.

Adam Smoliński: Nie da się jednak tego osiągnąć bez inwestycji w odnawialne źródła energii, zielony wodór i sięganie po innowacyjne rozwiązania. Na plan pierwszy wysuwa się restrukturyzacja. Może ona nam przynieść wymierne korzyści i w konsekwencji spowodować obniżenie państwowych dotacji.

Dz.MiWS.: Spółka jest przygotowana na realizację takich działań?

Janusz Smoliło: Mamy, jak już wspomniałem, ogromny potencjał. Stoją za nami bardzo poważne atuty. Po pierwsze stanowią o tym olbrzymie pogórnicze tereny. To w sumie około 3 tysiące hektarów. Z jednej strony chcemy je zrekultywować, a z drugiej część z nich wykorzystać do zabudowy farm fotowoltaicznych. Musimy też przy tym stale myśleć o tworzeniu nowych miejsc pracy. To zresztą jeden z naszych statutowych obowiązków. Po drugie dysponujemy trudnym do przecenienia skarbem: wodą. Mam na myśli efektywne zagospodarowywanie wód dołowych. Już teraz mamy podpisane umowy z wieloma gminami na sprzedaż wody, w tym wody surowej tej która wychodzi z dołu. Będziemy ją także wykorzystywać do produkcji własnej energii, w tym zielonego wodoru.

Dz.MiWS.: W jaki sposób urzeczywistniana będzie wodorowa wizja spółki?

Adam Smoliński: Nie chcę być posądzony o brak skromności, ale jeśli chodzi o zielony wodór - wytwarzany w procesie elektrolizy, to mamy szansę stać się w tej dziedzinie liderem. Kluczem do jego wytwarzania jest bowiem zielona energia i woda - oczywiście odpowiednio uzdatniona i oczyszczona. A my mamy przecież wody kopalniane. Chcemy nadwyżki zielonej energii produkować przez zabudowanie na naszych terenach farm fotowoltaicznych i magazynować właśnie w postaci zielonego wodoru. Przypomnę jeszcze, że SRK należy do Stron Porozumienia sektorowego na rzecz rozwoju gospodarki wodorowej i jest Członkiem Wspierającym Stowarzyszenia Śląsko-Małopolska Dolina Wodorowa.

Janusz Smoliło: Warto podkreślić, że nasza działalność mocno wiąże się z odpompowaniem wód kopalnianych - prawie 100 milionów metrów sześciennych na rok. Potrzebujemy więc mnóstwa energii zapewniającej pracę pomp. Wykorzystujemy teraz głównie tzw. energię szarą - produkowaną z paliw kopalnych. Naszym celem jest jak najszybsze i najefektywniejsze wykorzystanie energii pochodzącej z odnawialnych źródeł energii. Mam na myśli budowę farm fotowoltaicznych na terenach należących do SRK. Chcemy również postawić nowoczesne magazyny energii wodorowej. Prąd potrzebny do produkcji zielonego wodoru pochodziłby właśnie z naszych farm fotowoltaicznych. Wykorzystamy też ogromny potencjał wód kopalnianych. W procesie likwidacji kopalni często zrzucamy wody z jednego poziomu na niższy, gdzie mamy główną pompownię, która natychmiast odpompowuje tę wodę na powierzchnię. To jest właśnie źródło energii, którą możemy wykorzystać. Stawiając hydrogeneratory przetwarzamy ją dla własnych potrzeb. Pierwszy projekt już wdrożyliśmy. Hydrogenerator pracuje na terenie Pompowni Stacjonarnej „Boże Dary” w Katowicach. Ta technologia ma wielkie znaczenie i sens. Mamy dalsze plany jej wdrażania.

Dz.MiWS.: To brzmi jak ekologiczna recepta na obniżenie rachunków za prąd.

Janusz Smoliło: Po sukcesie naszego hydrogeneratora idziemy za ciosem i wystąpiliśmy do Ministerstwa Aktywów Państwowych o zgodę na kolejne takie urządzenia. Mamy już rozstrzygnięty przetarg na budowę farmy fotowoltaicznej w Czeladzi przy Pompowni Saturn. Chcemy stawiać takie farmy na innych terenach, także przy naszych pompowniach, na przykład: w Katowicach, Mysłowicach, Bytomiu. Zielona energia przyjdzie w sukurs naszemu zapotrzebowaniu. Chcemy ograniczać zużycie prądu, który tak czy siak, cały czas będziemy musieli konsumować. Nawet po zakończeniu procesów likwidacyjnych kopalń. Ciągle bowiem będziemy pompowali wodę zapewniając bezpieczeństwo pracującym nadal kopalniom, ich załogom i chronić te obiekty przed zalaniem. Pomoże nam w tym własna zielona energia.

Adam Smoliński: Mamy ogromne zapotrzebowanie na energię. W naszej Spółce działa szesnaście pompowni wyposażonych w wysokowydajne urządzenia. Dążymy do tego, żeby przynajmniej część zasilającej je energii pochodziła z własnych zielonych źródeł. To powinno znacząco obniżyć państwowe dotacje. Aż się prosi byśmy tak szybko, jak tylko się da, sięgnęli po zielony wodór. W ten sposób ograniczymy ślad węglowy i wyjdziemy naprzeciw unijnym oczekiwaniom. To wszystko, czym dysponuje nasza Spółka sprawia, że mażemy mieć zasadne nadzieje, że staniemy się potentatem na rynku zielonego wodoru. W każdym razie mam marzenie, żeby iść w tym kierunku wpisując się przy tym w unijną politykę odchodzenia
od paliw kopalnych i dążąc do neutralności klimatycznej.

Dz.MiWS.: Dziękuję za rozmowę.

Przetargi i zamówienia nieruchomości, maszyny, złom, urządzenia i pozostałe.
Sprzedaż
Nieruchomości
Oferty nieruchomości, przetargi.
Administracja
Zasobów
Mieszkaniowych
Strefa Klienta, sprzedaż i najem, mapa ofert.
do góry